Rozdział 240
„Nie masz prawa kwestionować moich wyborów” – kontynuowałem, głosem zimnym. „Nie, skoro ty wyraziłeś swoje tak jasno”.
Knykcie Ethana zbielały, gdy zacisnął dłoń na podłokietniku. Odpowiedz na pytanie, Isabella.
„Dwa lata temu” – odpowiedziałam beznamiętnie. „Po pogrzebie Lili. Po tym, jak wrzuciłeś mnie do więzienia za uderzenie twojej ukochanej Victorii”.