Rozdział 328
(punkt widzenia Isabelli)
Pędziłam sterylnymi korytarzami Medycznego Gabinetu Stada Silvercrest, a serce waliło mi w żebra. Zapach antyseptyku palił moje nozdrza, przywołując bolesne wspomnienia ostatnich dni Lili. Mój wilk nerwowo krążył pod moją skórą, wyczuwając niebezpieczeństwo dla kogoś, kogo kochałam.
Liam. Mój najstarszy przyjaciel. Jedyny, który był przy mnie przez cały czas.