Rozdział 37
(punkt widzenia Isabelli)
Jego ciało zesztywniało. Mięśnie w jego szczęce napięły się, gdy odwrócił się twarzą do mnie.
„Nie ośmiel się przeklinać naszej córki” – warknął, a jego bursztynowe oczy błysnęły furią.
(punkt widzenia Isabelli)
Jego ciało zesztywniało. Mięśnie w jego szczęce napięły się, gdy odwrócił się twarzą do mnie.
„Nie ośmiel się przeklinać naszej córki” – warknął, a jego bursztynowe oczy błysnęły furią.