Rozdział 372
Twarz sprzedawcy zbladła z przerażenia. „Jej obecność w sklepie wynika z zaniedbań personelu, a nie z twojej ciągłej uległości” – szybko wyjaśnił Maxwell.
Kierownik sklepu wpadł do środka, pot spływał mu po czole. „Natychmiast ją wyprowadźcie” – warknął do ochrony.
„Zabierz ją ode mnie” – głos Ethana brzmiał chłodno w telefonie.