Rozdział 403
(punkt widzenia Ethana)
„Isabella!” Widząc Isabellę Winters stojącą tam całą i zdrową, moje bursztynowe oczy zaszły czerwienią z ogromnej ulgi. Podekscytowany rzuciłem się naprzód, przyciągając ją do rozpaczliwego uścisku.
Uradowany, że znalazłem to, co zgubiłem, mocno ją objąłem. Oparłem brodę na czubku jej głowy, w końcu pozwalając sercu, które wisiało mi w gardle, wyskoczyć.