Rozdział 157
(punkt widzenia Victorii)
„Ethan…” krzyknęłam, rzucając się w jego stronę z szeroko otwartymi oczami pełnymi niepokoju.
Srebrna krawędź noża przecięła mu przedramię, powodując krwawienie, które teraz plamiło jego drogą koszulę. Moje serce zabiło szybciej – nie z powodu zranienia, ale z powodu okazji, jaką ono dawało.