Rozdział 198
(punkt widzenia Ethana)
Nie mogłem oderwać oczu od sceny rozgrywającej się w pokoju Luke'a Blackwooda. Przez częściowo otwarte drzwi obserwowałem, jak Isabella czule karmiła go ze swojego pojemnika termicznego. Tego samego pojemnika, którego używała do podawania mi jedzenia, gdy byłem chory.
Jej smukłe palce otarły kroplę gulaszu z kącika ust z taką delikatnością, że moja pierś ścisnęła się boleśnie. Intymność tego gestu była nie do pomylenia.