Rozdział 228
(punkt widzenia Isabelli)
Deszcz uderzał w moją przednią szybę, gdy jechałem w kierunku siedziby Stone Pack Enterprises. Wycieraczki toczyły przegraną walkę z ulewą, podobnie jak moje emocje walczyły ze wspomnieniami, jakie to miejsce przywoływało.
Mocniej ścisnęłam kierownicę. Nie ma mowy, żebym dziś wieczorem pojechała do Ethan's Moonlight Manor.