Rozdział 238
„Linia krwi Blackwood utrzymuje swoje terytorium od ponad wieku” – przypomniała mi. „Dramat jednej kobiety nie powinien zagrażać pokoleniom stabilności”.
Cofnęłam się lekko na krześle, nagle rozumiejąc powagę sytuacji. Luke nie ryzykował tylko swoją reputacją dla mnie – ryzykował pozycję swojego stada.
Zanim zdążyłem odpowiedzieć, drzwi do herbaciarni się otworzyły. Luke wszedł do środka, natychmiast wypełniając pokój swoją obecnością.