Rozdział 251
(punkt widzenia Connora)
Krew ciekła mi z ust, gdy leżałem na podłodze salonu Victorii w Rosewood Haven. Każdy płytki oddech powodował ostry ból w moich żebrach. Ciężki but ochroniarza mocniej naciskał na moją klatkę piersiową, sprawiając, że każdy oddech był walką.
Siedem lat temu zostałem wrobiony w rolę łobuza, który zaatakował Victorię Hayes. Twierdziła, że spowodowałem u niej siedem lat udręki i koszmarów.