Rozdział 315
(punkt widzenia Victorii)
„Ethan, to Isabella... to ona mnie tak pobiła”. Mój głos zadrżał, gdy oparłam się o silne ramiona Ethana przed komisariatem policji.
Każdy oddech sprawiał, że przeszywał mnie ostry ból w żebrach. Twarz pulsowała mi w miejscu, gdzie ta suka mnie wielokrotnie uderzyła. Czułem w ustach smak krwi, metaliczny i ciepły.